niedziela, 22 kwietnia 2012

Urodziny brata

Wczoraj (tj. w sobote), a w zasadzie dopiero dzisiaj, miał urodziny mój brat. Brat jak brat. Po prostu dobry ziomek, taki na którego mimo tego że jest jaki jest wiem że moge liczyć. Nie widzieliśmy się już dłuższy okres czasu bo przeprowadziłem się do innego miasta. Ale jak wspomniełem o wczoraj, miała miejsce luźna posiadówa z okazji jego urodzin. Mieścina dosyć mała, troszkę się od tego odzwyczaiłem, bo teraz mieszkam w większym mieście, ale przynajmniej trochę mi się udało pospacerować po starych śmieciach gdy bywały cięższe momenty, tymbardziej że byliśmy obok miejsca w którym mieszkałem. 'Brat' jako że od południa grubiej świętował, ostatecznie zmarł ok. 23. Bezpiecznie wrócił do domu, a ja zaopatrzony w klucze od niego (gdyż to tam właśnie miałem spać, ale nie chciałem tak wcześnie wracać), zostałem na mieście bo szkoda mi było trochę odpuszczać okazji posiedzenia ze starą ekipą, z ziomkami z którymi kiedyś paliliśmy pierwsze lolki. Na prawdę pozytywnie spędziłem ten wieczór, miło wiedzieć że gdzieś jeszcze o mnie pamiętają. Od jutra znowu zapierdalanie, na szczęście zbliża się trochę wolnego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz